Ogromne zainteresowanie kosmetykami i duża ilość produktów markowych na rynku to nie lada gratka dla plagiatorów, którzy w prosty sposób chcą zarobić, podrabiając popularne perfumy. Nie jest to już problem, tylko tych sprzedawanych z drugiej ręki poza sklepem, ale czasami zdarzają się tak dobre podróbki, które lądują na półkach sklepowych. W tym artykule przedstawiamy kilka przydatnych porad jak rozpoznać czy perfumy są oryginalne. Wszystkie informacje poniżej.
To pierwsza i podstawowa możliwość stwierdzenia, że kosmetyk jest podróbką. Choć przestępcy robią co mogą, to wytworzenie szklanego flakonu jest trudną technologicznie sztuką nawet dla fabryk światowych marek. Należy wówczas porównać wielkość, kształty, szczegóły wypukłe, barwę oraz miejsca zgrzewu szkła. Dokładne zdjęcie z internetu powinno być wystarczającym wzorem. Marki wypuszczają również perfumy o różnych zapachach w różnych wersjach pojemnościowych. To jeden z największych błędów plagiatorów, którym nie opłaca się zmieniać wielkości flakoniku o kilkanaście procent. Jeśli dana linia zapachowa występuje jedynie w wersji 75 ml, a zauważymy ją w wersji 80 ml — jest to podróbka.
Bardzo istotnym elementem świadczącym o oryginalności jest pudełko. Jeśli będzie ono niskiej jakość, źle sklejone lub zawierało błędy — np. w szczegółach logo lub nazwach należy podejrzewać, że całe perfumy nie jest prawdziwy. Marki przykładają dużą wagę do opakowania i z pewnością nie wypuszczą na rynek niechlujnego pudełka z błędami.
Jeśli mamy dostęp do buteleczki lub istnieje możliwość wyprobowania zapachu — np. poprzez tester warto chwile zatrzymać się i przeanalizować ten element. Podrabiane kosmetyki często mają inną barwę niż te oryginalne. Bardzo trudno jest uzyskać taki sam kolor i odcień. Jeśli zaaplikujemy dawkę testową perfumu, musi ona być intensywna i długo utrzymywać się na ciele. Jeśli kosmetyk ma dwie lub trzy nuty zapachowe, to kolejne zapachy powinny uaktywnić się stopniowo po kilku godzinach. Podróbki imitują tylko jeden — pierwszy zapach a później ninką co może świadczyć o ich fałszerstwie.
Ta kwestia dotyczy szczególnie zakupów internetowych. Jeśli ceny są znacznie niższe niż na konkurencyjnych witrynach, powinna zapalić się nam czerwona lampka. O ile sklepy stacjonarne stosują czasami przecena o 50% czy 70% o tyle w miejscach bardziej ryzykownych jak internet, czy małe sklepy prywatne taki bonus nie musi skończyć się udanym zakupem.
Choć przestępcy prześcigają się w pomysłach jak lepiej podrobić dany produkt, to ten stworzony w fabryce zawsze będzie odróżniał się od tańszej imitacji. Dzięki zastosowaniu tych technik można znaleźć nawet najmniejsze różnice i uchronić się od trafnego zakupu. Podrobione kosmetyki w najlepszym razie nie spełnią swojego przeznaczenia i nie dadzą pożądanego zapachu. Jeśli mamy jakiekolwiek wątpliwości co do autentyczności perfum lepiej ich nie kupować i udać się do innego sklepu lub witryny internetowej. W taki sposób możemy uniknąć rozczarowania, a wiele sklepów z kosmetykami ułatwi szybki zakup.